Gdy czasy były inne Piękną dziewczynę Przy sobie miał Gerard wysoko grał Teraz pozostało błoto,którym kiedy odjechała Jego spodnie ochlapała,jego buty,serce,duszę W życiu nie ma nic za darmo,nie chcę płacić ale muszę Wszystko za to trzeba płacić co się ongiś porobiło Skończyło się co było! Za życie alimenty! Boże jedyny , święty! Za żywot poczęty! Teraz chujoza! Dookoła groza! Gdzie tamten czas? Zostawił nas! Bez litości,bez litości,bez nadziei nas zostawił Jak sieroty po matuli,jak sieroty po ojcu Trzeba zbierać się do życia tak od nowa,bo w końcu Każdy ma to na co go dziś stać,to filozofia żadna Tylko lata już niejako nie te,chwila to nieładna Wartości żadnej A kiedyś wszystko miał Pieniędzmi srał Na szczycie samym-królu Bogaty do bólu A teraz to to co?A teraz to to jak? A teraz trzeba się do życia zbierać jeszcze jak! Raz! Nas! Teraz chujoza! Szpitalna breja! Chujoza totalna! Heja!Heja!Heja! Pierdoleni politycy ,heja,heja,heja,heja! Nastukane ich dzieciaki co bezkarne leżą w brejach Naturalne obszczymury,spolegliwe lachociągi Czasy dobre przeminęły ekspresowem już pociągiem Poszły się jebać! Kiedyś miał wszystko Igrzysko i chleb Wet za wet! A teraz trzeba się do życia tak od nowa zbierać A totalna to chujoza,już nie ma,że żyć a nie umierać Tak więc posłuchaj to do ciebie Posłuchaj Grzesiu jaki pomysł mam Czy znasz ten tutaj obok bank? Bo kto nie weźmie w ręce swego prędzej czem Nie zasługuje nawet Nie zasługuje nawet Nie zasługuje nawet