Tam na progu w zoologu Hipopotam grał na rogu Małpa mówi panie kolego Dosyć tego dobrego Bo życie jest takie a nie inne Dziurawe jak szwajcarski ser Raczej nieczynne niż czynne Zgubiony klucz do dwóch zer W zoologu przy niedzieli Tygrys w paski się ocielił Małpa mówi – to już przesada To już tak nie wypada O, o póki co każdy będzie tańczył wkoło Małpa płacze – panie kolego dosyć tego wszystkiego Bo życie jest takie a nie inne Dziurawe jak szwajcarski ser Raczej nieczynne niż czynne Zgubiony klucz do dwóch zer Ech w niewoli, ech w niewoli Nikt nikogo nie pierdoli Małpa mówi – marsz do roboty Dosyć bracia tej niecnoty Jedzie królik na króliku, bo królików jest bez liku Małpa mówi – głupi królik nie zabiorę go na kulig Bo życie jest takie a nie inne Dziurawe jak szwajcarski ser Raczej nieczynne niż czynne Zgubiony klucz do dwóch zer Jedno zwierze drugie zjada Nikt nie gada przy obiadach Małpa mówi – co za nuda Z nudów bolą mnie już uda Zwierzę duże, zwierzę małe, za kratami już na stałe Małpa krzyczy het na strychu, bo wymiera się po cichu Bo śmierci są takie a nie inne Przychodzą po nas kiedy chcą Raczej niewinne niż winne Pod nosem z życia drwią