Już coraz mniej - sam wiesz - nadziei w nas Staram się zwalczyć własny ból i żal Dziś tylko ty mógłbyś ukoić strach Wypełnić pustkę mego ja choć raz. Tracę siłę Wymykasz się z mych rąk. Zobaczysz, przyjdzie dzień Przyjrzę się waszemu szczęściu Wybaczyć będzie lżej twemu sercu. Podaruj mi mój gniew, przeklinam los Za to, że dał ci spotkać ją. Tracę siłę W głowie słyszę głos To, czego chcesz, jest nią... Zobaczysz, przyjdzie dzień Przyjrzyj się waszemu szczęściu Odnajdziesz może w niej jakąś cząstkę mnie. Zobaczysz, przyjdzie dzień Zniknie też żal w moim sercu Odnajdziesz może w niej jakąś cząstkę mnie. Szukam szczęścia Niby chcę tego, co ty Skoro tak jest, gdzie tkwił nasz błąd? Zobaczysz, przyjdzie dzień (Przyjdzie dzień) rzyjrzę się (Przyjrzę się) waszemu szczęściu (Szczęściu) Odnajdziesz może w niej (Może w niej ) jakąś cząstkę mnie (Jakąś cząstkę mnie) Zobaczysz, przyjdzie dzień (Przyjdzie dzień) Zniknie też (Zniknie też) żal w moim sercu (Sercu) Odnajdziesz może w niej jakąś cząstkę mnie (Jakąś cząstkę mnie) (Przyjdzie dzień, przyjrzę się, szczęściu, może w niej) (Przyjdzie dzień, zniknie też, sercu...)