Ile jestem wart? Oczy jak śnieg co połyskują jak perła Ulotne jak mgiełka Jak na nie patrzę, czuję zapach szalonych dni I hipnotyczne jak pełnia Ktoś za nas musi to przerwać Ja znowu nie mogę przestać jak biały wilk Daj mi jakiś znak, nic nie jest na jakie wygląda Powiedz ile lat, będziemy na siebie spoglądać Nie chcę twoich szans, bo wole się gubić i plątać Zanim zniknę znowu stąd Daj mi jakiś znak, nic nie jest na jakie wygląda Powiedz ile lat, będziemy na siebie spoglądać Nie chcę twoich szans, bo wole się gubić i plątać Zanim zniknę znowu stąd Daj mi jakiś znak, czy mogę dziś przybyć do ciebie Cintra w ogniu, mgła i nie ma już nieba na niebie Róża którą masz i to jak spoglądasz, ja nie wiem Jara mnie to, trwaj, zanim przyjadą po mnie i po ciebie Znowu łapię haj, jak prawie martwi leżymy na glebie Rzucam na nich aard, jak zawsze gdy jestem w potrzebie Oczy smutne mam, jak Skellige skute lodem I nie powiem nikomu nic więcej i stanę za smokiem A Yen uratuje mnie znów Oczy jak śnieg co połyskują jak perła Ulotne jak mgiełka Jak na nie patrzę, czuję zapach szalonych dni I hipnotyczne jak pełnia Ktoś za nas musi to przerwać Ja znowu nie mogę przestać jak biały wilk Oczy jak śnieg co połyskują jak perła Ulotne jak mgiełka Jak na nie patrzę, czuję zapach szalonych dni I hipnotyczne jak pełnia Ktoś za nas musi to przerwać Ja znowu nie mogę przestać jak biały wilk Daj mi jakiś znak, nic nie jest na jakie wygląda Powiedz ile lat, będziemy na siebie spoglądać Nie chcę twoich szans, bo wole się gubić i plątać Zanim zniknę znowu stąd Daj mi jakiś znak, nic nie jest na jakie wygląda Powiedz ile lat, będziemy na siebie spoglądać Nie chcę twoich szans, bo wole się gubić i plątać Zanim zniknę znowu stąd Najgorsze jest Najgorsze jest to, kiedy znika ten zapach Wtedy jest najgorzej Oczy jak śnieg co połyskują jak perła Ulotne jak mgiełka Jak na nie patrzę, czuję zapach szalonych dni I hipnotyczne jak pełnia Ktoś za nas musi to przerwać Ja znowu nie mogę przestać jak biały wilk