(Hej, chłopcy, popatrzcie na tę małą:)
(znów piła wieczór cały)
(i nie znać po niej nic!)

Chcecie dawać mi rady? (Nie!)
Może świecić przykładem? (Nie!)
No to dobrze się składa, ha-ha!

Smutna byłam:
znów ktoś oszukał mnie,
rzucaniem słów na wiatr
święty spokój mi skradł.
Więc wypiłam
szklaneczkę, może dwie,
to poszło łatwo tak,
życie miało znów smak.

Nie muszę dużo,
bo umiem pić wytwornie
i zawsze jestem w formie.
Czas się nie dłuży,
a życie tuż przed nami
jest miękkie jak aksamit.

Ja przepraszam,
to może gorszy was,
lecz, wierzcie, to ma smak —
niech zostanie już tak!

To wszystko sprawia,
że łatwiej się rozmawia
i łatwiej zapomina.
Ochoty nie mam
na żaden serio temat,
nie pytam, czyja wina.

Ja przepraszam,
to może gorszy was,
lecz, wierzcie, to ma smak —
niech zostanie już tak,
niech zostanie tak!

Nie przeszkadzajcie,
rad mi nie dawajcie.
To takie łatwe, to takie łatwe.
Niech tak zostanie,
niech już zostanie tak!