Nie mogę wstać Nic we mnie nie ma Zbyt szary cień Chcę go przeczekać Odpływam w sen Może nie znajdą mnie Jak czytać z gwiazd Nie widząc nieba Jak znaleźć cel I się pozbierać Jak odbić się Kiedy otacza mnie, gruby mur Choć myślimy, że to nic nie zmieni Już nic nie zmieni Kolejny ruch Choć myślimy świat donikąd pędzi Wciąż próbujemy Cokolwiek czuć Myślałam, że gdy już tu będę To czuję się nareszcie lepiej Choć tyle mam, przelewam mniejszy żal Trzy kroki wstecz, by znaleźć miejsce Gdzie nie wiem jak, zgubiłam siebie I teraz wiem, to wszystko miało sens Jakiś sens Choć myślimy, że to nic nie zmieni Już nic nie zmieni Kolejny ruch Choć myślimy świat donikąd pędzi Wciąż próbujemy Cokolwiek czuć Choć myślimy, że to nic nie zmieni Spróbujmy wierzyć Przynajmniej dziś Choć myślimy, że to nic nie zmieni Już nic nie zmieni Kolejny ruch Gdy na koniec dnia zostaniesz sam Zobacz warto było szaleć tak Bo jak nazwać kiedy mimo ran Biegniesz by próbować jeszcze raz