Jak się urodziłem biedny to umrzeć chce bogaty Równowartość chaty przejebałem na szmaty Zawsze pod prąd to wróżyło tarapaty Zarobiłem w chuj jeszcze większe miałem starty Przestań kurwa mazać się trzeba robić hajs Hajs, hajs, hajs jak w Miami Vice Zabieraj ten hajs nie mam czasu na klamoty Przestań mamie płakać, wypierdalaj do roboty Wypierdalaj do roboty ja też przeszedłem te schody Rozpierdole bank jeszcze, póki jestem młody Nie chce liczyć start gonie pieprzone banknoty Chcę się ze mną dymać, ale ja nie mam ochoty Jak się urodziłem biedny to umrzeć chce bogaty Z bratem zawsze pod prąd to wróżyło tarapaty Jak się urodziłem biedny to umrzeć chce bogaty Równowartość chaty przejebałem na szmaty Zawsze pod prąd to wróżyło tarapaty Zarobiłem w chuj jeszcze większe miałem starty Czarny terminator to kombinator śmierć prokurator Dziś zarabiam hajs legalnie i co ty na to Syf połowa z nich wróżyła przyszłość nam za kratą Przesyłam pozdrowienia wszystkim moim bracią Siemano co tam u ciebie pytam o zdrowie Przeglądam kasę tam afery koperkowe Kombinowałem jak problemom mam zapobiec Dopóki świadek nie wpierdolił się w koronę Jak się urodziłem biedny to umrzeć chce bogaty Równowartość chaty przejebałem na szmaty Zawsze pod prąd to wróżyło tarapaty Zarobiłem w chuj jeszcze większe miałem starty Nie mów ze mnie kochasz proszę nie wpierdalaj bzdur Ty nie jesteś moja ani ja nie jestem twój Nie rób na sucho tylko najpierw pluj Weź sobie zajaraj potem się w niego wczuj