Czujesz tą energię, jakbyś walił ściechę? Podobno nie myśl se, że ćpam, nawet kiedy lecę pod prąd Przejedź się po kraju i popytaj kogo słucha Twój ziomek, jego ziomek, czy tam pierwsza lepsza sztuka Wiesz, mógłbym znów nawinąć coś o melanżu i dupach Przeciętny, ty najbardziej właśnie tego chciałbyś słuchać Słuchawki mi się plączą, jak język, się wkurwiam Kolejny dobry numer, który puścisz tam po kumplach Wjeb go na forum, czy na tablicę, na głośnik I nikt nie mówi tutaj, że jestem, ziom, nikim Zrobiłem płytę w moment i mam z niej na ciuch i chlanie Jak chcesz ziomka milionera mieć to puść to dalej Mówią, że Janek jest jeden na milion I chuj mnie obchodzi, że Guzior na tym nawinął Chuj mnie obchodzi, mała, ten twój Instagram Sorry, nie było warto poznawać Chuj, że rapujesz dobrze, jak nie masz żadnych pleców, ziomal Też nie miałem, więc kręgosłup moralny się schował W Krakowie jest pięciu dobrych, reszta nic nie zgarnie Jak będę chciał to zrobię milion i chuj mnie zdanie Debili, co nigdy nie odbiją od klawiatury Oni piszą komentarze, kiedy bazgram mury Nie chcę też, stary, żeby mnie każdy słucham Wystarczy mi, że w razie czego mam od kogo sępić szluga Nie zgrywam filozofa, nie piszę przy słowniku Prosty jestem chłopak, ale nie chcesz ze mną beefu Nie to, że gangstera zgrywam w tej chwili Ale się nie będę jąkał, jak przyjdzie co do czego, kminisz? Tego, co tu będzie z moim rapem nie nazwiesz modą Słuchajcie, póki możecie, bo umrę młodo I to nie będą używki, chociaż oczy przepite Naucz się nawijać teksty jak facet Miej w życiu ambicje, większe niż wóda i pacek Chuj, gdzie to leci, ważne, czym jest tak naprawdę Awangarda jakaś coś tam, ja pierdolę awangardę Czy będę raperem, chwila, zaraz dam wam prawdę Z rapu, co jest fajne? To dziewczyny i balet Ale nie będą twoje córki wołać po imieniu do mnie Trzeba będzie założyć koszulę, prasować spodnie Mam plany podboju jak Stalin czy tam Hitler Kurwa, tylko bez terroru, bo sami nie będą słuchać Rzucę to w pizdę, jak stwierdzę wystarczy Jak będę miał więcej wszystkiego niż każdy Niewielu tutaj jest w pełno gotowych na walkę Ale jestem Jan, także JA akurat naprawdę