Nieznajomy podał dłoń, gdy upadłem Cofnął czas w godzinę złą mój przyjaciel A ja pomyślałem- czegoś chce Bo za darmo nic i jeszcze mniej Między nami człowiek zdarza się na prawdę rzadko Między nami człowiek zdarza się i nie ma łatwo Skąd ja to znam, pytasz skąd ja to wiem, że tak jest Człowiek między ludźmi zdarza się Gdy z kieszeni wypadł świat, w którym żyję Ktoś mnie znalazł, oddał go i znów byłem Ale ja nie wypuszczam go za próg Pytam ile jestem winien mu I do dzisiaj parzy mnie ten wzrok Między nami człowiek zdarza się na prawdę rzadko Między nami człowiek zdarza się, zapala światło Skąd ja to znam, pytasz skąd ja to wiem, że tak jest Człowiek między ludźmi zdarza się Między nami człowiek zdarza się Między nami człowiek zdarza się Między nami człowiek zdarza się na prawdę rzadko Między nami człowiek zdarza się i nie ma łatwo Skąd ja to znam, pytasz skąd ja to wiem, że tak jest Człowiek między ludźmi zdarza się Czy chcesz nim być