Czas wypłukał kolor Z tęczówek tych kobiet I podstępnie zeskrobał Emalię z pośladków Czerwień ust rozcieńczył Pobielił policzki Wyrysował na skroniach Tajne kody kreskowe Spójrz na matkę tych Zasmarkanych bliźniaków Przygarbiona, na rauszu Podlewa geranium Kiedyś była gwiazdą W pończochach z nylonu Czarującym ptaszkiem Ozdobą salonów Nie rygluj drzwi Nim zapałka się dopali Nie będzie nas Chłop czy król Żywot kończy grób.