Już odpoczywam Świat we mnie wpadł Jak kamień w senny staw Cień się rozpływa Jak krąg biegnących fal Coraz cichszych słów, dalszych spraw I już kontur rzeczy tak miękko wsiąkł W kolorową chmurę i w nie wiadomo co Już myśli mi kołyszą się, nie wiem, gdzie Choć jeszcze słyszę, słyszę je Jak lekko mi, jak lekko Tu jestem i daleko stąd I bujam aż w błękicie I drzemię gdzieś zaszyta w kąt Z półświatła i półcienia Pół życia, pół marzenia mam Pół we śnie, pół na jawie I dłużej dziś zabawię tam Już odpoczywam Już zasnął słuch Już zasypia wzrok Sen mnie przykrywa Jak ciepłej kołdry puch Wolno spadam w dół, miękkie dno A świat - wielki balon - uleciał w dal Może jeszcze dalej, żal czy nie żal A świat pływa w kolorowej mgle obok mnie Nie budźcie jeszcze, jeszcze mnie Jak lekko mi, jak lekko Tu jestem i daleko stąd I bujam aż w błękicie I drzemię gdzieś zaszyta w kąt Z półświatła i półcienia Pół życia, pół marzenia mam Pół we śnie, pół na jawie I dłużej dziś zabawię tam Jak lekko mi, jak lekko Tu jestem i daleko stąd I bujam aż w błękicie I drzemię gdzieś zaszyta w kąt