Ludzie bez skrupułów na każdej ulicy Szukają okazji, łatwej zdobyczy Gdy znajdą ofiarę zacierają ręce Kozhają bić - więcej i więcej więcej, aby bić więcej aby bić więcej Ludzie bez skrupułów nie wdają się w rozmowy Uznają tylko argumenty siłowe Działają wszędzie - we dnie i w nocy Widok krwi raduje ich oczy TĘPYM WZROKIEM PATRZĄ SIĘ WĘSZĄ, GDZIE SIĘ LEJE KREW ZARAŻAJĄ MOJĄ GŁOWĘ AŻ W KOŃCU BĘDĘ... TĘPYM WZROKIEM PATRZYŁ SIĘ WĘSZYŁ, GDZIE SIĘ LEJE KREW BIŁ, RABOWAŁ TAK JAK ONI - W KOŃCU BĘDĘ JEDNYM Z NICH... I ty też będziesz w końcu jednym z nich... Ludzie bez skrupułów w każdym domu Jedni jawnie, drudzy po kryjomu Podniecają się smakiem cudzych pieniędzy Cieszą się z satysfakcji nędznej TĘPYM WZROKIEM PATRZĄ SIĘ...