Kiedy zasłabnie malarz Lub się wykończy pisarz Stu nowych już się stara Jak widać i jak słychać Kiedy splajtuje sklep Po ludziach pójdzie szept A muzyk może paść Tylko sam musi wstać Gdy majster idzie w piach Albo zawiśnie wieszcz Remont na wiele lat Rozmyślań cały wiek Wystarczy jeden wiersz Żeby nadstawiać pierś A muzyk pójdzie precz I żadna z tego rzecz Kiedy odejdzie wódz Lub podrożeje kość Do trumny piękny gwóźdź Albo społeczna złość Gdy się dopala gwiazda Interweniuje NASA Muzyka może paść I wszystko będzie grać