Ich światem rządzi pieniądz A ich szczęściem rządzi chemia Oleli Gurala kiedy leżał i nic nie miał Jak chlał, ćpał i darł w nocy ryja Jak dusza mu wyła, ale udawał ze się trzyma Gdzie oni byli? Gdzie byli przyjaciele moi? Życie czasem boli, ale Gural się nie boi Bo nie bał się wtedy, brat Bo był ze mną mój rap Co nigdy mnie nie zdradził Drogę wskazał i doradził I nie kadził tak jak rzesze tych co byli w chwili chwały Jak lamy które padły, te kliki co się rozjebały Bo wynikły wały choć w chwili paniki trwały Narkotyki wiały, cziki gnały, masz wyniki chały w życiu Po przepiciu dni biała gorączka praży Może dotknąć ręka o czym mała rączka marzy Obrączka parzy jednych, inni stracili nadzieje To opowieść o miejscu, gdzie zachodni wiatr wieje, brat REFREN (2x): R jak rewolucja w mózgach i na ustach A jak abolicja od tych pojebanych ustaw P, Pe jak pierdol się skurwielu Wiedz, że jest nas tu paru ale będzie nas wielu Odrobiłem życia lekcje i zgubiłem swą agresje Dziś robię swoje i pierdole cala resztę Dziś robię poezje a te leszcze wciąż płaczą I się tłumaczą, zarabiam swoją pracą Jestem słów bacą, strzelam procą wciąż Słów gorący prąd wchodzi nocą pod blok Wbiją się w szok wszystkie rury i fujary Spece od zdrady co kraczą że nie dasz rady Że jesteś slaby i że zjedzą cię układy I trochę ogłady, każdy skończy jak trup blady Zasady mam własne, proste i uczciwe Słowa prawdziwe Nie szukam dziewic wśród dziwek Spojrzenia krzywe Dam przekazem napiwek im Wierzenie chciwe co nagana narybek im Nie z byle kim dzisiaj ostrożnie tańczę Schodzę w głębię, skaczę w Czarną Hańcze A diable harce zostawiam za sobą Idę swoja drogą, nic zrobić mi nie mogą Moją nagrodą mojej księżniczki wzrok A nie hajs i pogoń i z pożogą wzrost Na rap w kanale tańczę Odganiam brudne myśli Rzeczpospolitej zazdrości i zawiści Od szybkich korzyści wole te długofalowe Jebać ambicje niezdrowe x7 REFREN: R jak rewolucja w mózgach i na ustach A jak abolicja od tych pojebanych ustaw P, Pe jak pierdol się skurwielu Wiedz, że jest nas tu paru ale będzie nas wielu R jak rewolucja w mózgach i na ustach A jak abolicja od tych pojebanych ustaw P, Pe jak pierdol się skurwielu x3