Weź się zastanów Który DJ w kraju ma legendy ze Stanów DJ Decks, siódmy mixtape, to hejterom zamknie pizdę Ciary masz już patrząc na tracklistę Wrzucam wersy na bit, by zabić, a ty je cytuj Mi wystarczy osiem, chociaż mam osiem zeszytów Czołówka Poznania, też dostąpiłem zaszczytu Pamiętasz mnie na dnie? No to pozdrawiam ze szczytu Siema Dariusz, how are you? Dziadzia templariusz Na haju, w Dubaju, królowie klęsk urodzaju Nie zwariuj, w tym dziwnym kraju rządzi notariusz Spokój nam daj już, pierdol te baju, baju Wjeżdża Notorious (Biggie), rapu bestiariusz W Poznaniu mamy w zwyczaju jechać pomału DJ'u daj już nam ten scenariusz, DJ Decks (Mixtape Seven) Na trackach warczę, niczym DMX "Mixtape VII" - DJ Decks, skurwielu, auf wiedersehen Obficie klnę, bo rozpierdol to mój middle name Na dachu bloku jak King Kong się biję w pierś Płynę jak płynie krew ulicami Bogoty Do głowy uderzam mocniej, niż Thiocodin i krokodyl Te kondony z chuja spadły, jeśli chcą tu wejść na mic Scena pęka w szwach, to muzyka do tańca, danse macabre Sześciu MC i DJ, tak siódmy Mixtape idzie Jak szczęśliwa siódemka, choć od lat w pierwszej lidze Choć modna jest pazerność, wrzuć luz, to tylko gra Lecz z siedmiu grzechów głównych gniew mam w DNA Jak Siedmiu samurajów, no cóż, historia znana Jak Smith i Siedem dusz, gdy część sceny to dramat Dziś spełniam siedem życzeń, jestem czarnym kotem I siedem dni w tygodniu rzucam wersem jak młotem A wokół tylko chmury i kurz, jak Kool G Rap płynie wzdłuż ulic blues Znowu przy Loonies tuli lunt opuszki brudzi susz Jakbym pociągał za tej spluwy spust Produkt Onyx'ów i Looney Tunes, nie dup i stów Shellerini - Last man standing jak MC Eiht Tam kręci Decks, frunę, jakbym miał na piersi "S" Lecę se bez tych hien i dziwnych rozkmin A ze mną same złote kindry niczym Joel Osteen Znowu lecę na klasykach, ziomek jak Adika listek Kciuka stylistyka między tune'm, a Technicsem Osiedli muzyka już odwiedza domy wszystkie Nawet na chronionych blokach będzie słychać siódmy mixtape Puchy, buchy, flaszki, z winyla trzaski Miasto zabiera siły jak ruchome piaski Biegnę do celu, kurwa, mów mi łysy husky Za mną na drodze leżą tylko obgryzione czaszki