Nie pytaj co to M-U-T, bo to secret letters (letters) Niech mówią co chcą, nie chcę być autorytetem (tetem) Zmutowany jak zwierzątka w Prypeci Ulubiony aktor? Proste, Joe Pesci (Pesci) Ja pierdolę, gierka była smutna bez MUTANTA Będziesz to skandował na rejonach tak jak skandal Pazur jak kapitan, moje ziomy to potwory Rapu terrorysta, a nie kurwa Lanez Tory (Tory) Obojętnie nie przejdziesz, mów mi Koulibaly Drop it like it's hot, zapłonęły bary Zawsze byłem zbyt wygodny, żeby nie być sobie szefem Jak życie to szachownica, zgadnij, w którym stoję rzędzie MUTANT, marka jak niemieckie siano Charakterny hardcore, a nie "poczytaj mi mamo" Zjadłem na tym zęby, więc ich powpierdalam dupą Paluchy mi świecą od pitosu jak to UFO W chacie mam czterdzieści masek i to same balaclavy Psy na ścianach mają zdjęcia i odpierdalają szlaczki Historie spod klatki, won od mojej frakcji Kalibruję kadry, pitbull przy nodze mi warczy Lasy ludzi przy mnie i się czuję jak gajowy Fauna, flora, zjawa, grizzly dawno namierzony To bezrefrenowy szlagier, nie target w rozgłośnię Jestem pato potentatem, nie przedpotopowym osłem Lek na całe zło śpiewa mi Krystyna Prońko Szafowanie krwią, jakbym znów odpalił Bloodborne Zawsze incognito i to jakbyś klikał porno Popieprzone życie, ale przynajmniej na ostro Wymarły gatunek, mordo, jak te ptaki Dodo Raczej kotek w butach, a nie słaby puch pod kostką Wzywam na dywanik, ściero, ale nie wybaczam Morda w reklamówce, bo wyniosą z warzywniaka Wszystko będzie cacy, dzieciak, to Ci gwarantuję Zaciśnięte pięści a nie zęby po pigule Plujesz na frajerów jak ulica na maturę Wujek dobra rada, MUTANT Simba, będziesz królem Jak mnie spotkasz, to zdanie zacznij od "przepraszam" Na pewno nie sprostasz do moich wymagań Paradoks, że przez to wszystko mi się zgadza Mój viral to temat, co dziąsła wypala