Mówiłaś o miłości, lecz sypały się na stół Tylko sztuczne kwiaty Twoich słów Chciałem je w Girlandy spleść Lecz mi zwiędła cała treść Cała treść Twych bezsensownych słów Bo Ty wciąż podlewasz szklanej róży kwiat Wciąż piszesz coś na wodzie Na sztorc stawiasz wiatr Tam gdzie płaczą śpiewasz Nawet nocą widzisz dni Zamki Twe na lodzie – oto cała Ty Mówiłaś o wierności, lecz sypały się na stół Tylko sztuczne ptaki Twoich słów Chciałem w gniazda włożyć je Lecz po ptakach było też (x2) Bo Ty wciąż podlewasz szklanej róży kwiat Wciąż piszesz coś na wodzie Na sztorc stawiasz wiatr Tam gdzie płaczą śpiewasz Nawet nocą widzisz dni Zamki Twe na lodzie – oto cała Ty Mówiłaś o przyszłości, lecz sypały się na stół Tylko sztuczne gwiazdy Twoich słów Chciałem je na niebo dać Lecz już przeszły miały blask (x2) Bo Ty wciąż podlewasz szklanej róży kwiat Wciąż piszesz coś na wodzie Na sztorc stawiasz wiatr Tam gdzie płaczą śpiewasz Nawet nocą widzisz dni Zamki Twe na lodzie – oto cała Ty Bo Ty wciąż podlewasz szklanej róży kwiat Wciąż piszesz coś na wodzie Na sztorc stawiasz wiatr Tam gdzie płaczą śpiewasz Nawet nocą widzisz dni Zamki Twe na lodzie – oto cała Ty