Wracam do siebie 
Ostatnie kilka dni 
Zakląłem w ciszę 
Rozdział zamknięty 
I tak zbyt długi był 
Seria pomyłek 
Ślepy z miłości 
Nie mogłem widzieć nie 
Wierzyłem w obraz 
Tak łatwowierny 
Nie był przede mną nikt 
Nikt tak nie kochał 
Ja sam winę biorę na siebie sam 
Nigdy nie byłaś dla mnie 
Ja sam winę biorę na siebie sam 
Widać nie było to dane nam 
Teraz przed siebie 
Opuszczam żalu ton 
Mam dużo siły 
Będę nieczuły 
Choć przypomina coś, że ją straciłem 
Wszystko przemija 
I historią staje się 
I przypadkiem nie odmieni się jej bieg 
Dwa nasze życia 
Nie zmienią jej