Nie pamiętam dobrze jaki był ostatni raz, Nasz wspólny ostatni dzień Czy smak rozstania naszych ciał pozostał mi Gorzki smak Gdy Twój samolot, tak jak ptak poderwał się I zaczął kolejny lot Gdzieś zostawił stary świat, zimowy świt Smutny mrok I tylko ptaki wciąż w niebo wzlatują Wiatrem unoszone Jak listy, które wysyłam Choć wiem, nie trafią do Twych rąk Niepotrzebny teraz stół powoli dzieli nas Powoli odmierza dni Jest jak słoneczny zegar mijających chwil Pustych tak Nowy dom, teraz gdzieś daleko masz I życie lepsze niż tu Znowu z radia wiadomości sączą się Tylko złe I tylko ptaki wciąż w niebo wzlatują Wiatrem unoszone Jak listy, które wysyłam Choć wiem, nie trafią do Twych rąk