I Nad stanami jest i stanów-stan, Jako wieża nad płaskie domy Stércząca w chmury... II Wy myślicie, że i ja nie Pan, Dlatego że dom mój ruchomy, Z wielblądziej skóry... III Przecież ja aż w nieba łonie trwam, Gdy ono duszę mą porywa Jak piramidę! IV Przecież i ja ziemi tyle mam, Ile jej stopa ma pokrywa, Dopókąd idę!...