Czy życie osła musi być zawsze ośle? Czy osioł żyć nie może anielsko, wzniośle? Ochrypłym, drżącym głosem, a nawet z łezką w oku przemawiał pan osiołek do łąki i obłoków hej, ho do łąki i obłoków, hej ho do obłoków Ech, gdyby tak skrzydła mieć ogromnie i tęczowe złotą aureolą otulić oślą głowę Gdyby tak skrzydła mieć ogromnie i tęczowe złotą aureolą otulić oślą głowę, hej, ho gdyby tak skrzydła mieć, hej, ho gdyby tak skrzydła mieć Był dobry, bardzo dobry na bąki nie śmiał gderać. Lecz czyż kto żył jak osioł, jak osioł ma umierać? Może kiedy łagodnie bez złości przejdą lata rzuci grosz mu świętości tata z tamtego świata hej, ho tata z tamtego świata, hej, ho z tamtego świata. Ech, gdyby tak skrzydła mieć ogromnie i tęczowe złotą aureolą otulić oślą głowę Gdyby tak skrzydła mieć ogromnie i tęczowe złotą aureolą otulić oślą głowę, hej, ho gdyby tak skrzydła mieć, hej, ho gdyby tak skrzydła mieć Już koniec, jak żył, tak umarł nasz osiołek dębowe spuśćmy wieko, przykryjmy ziemią dołek. Przy ostatniej skipce zanućmy od niechcenia, że może jednak czasem spełniają się marzenia hej, ho spełniają się marzenia, hej, ho marzenia. Ech, gdyby tak skrzydła mieć ogromnie i tęczowe złotą aureolą otulić oślą głowę Gdyby tak skrzydła mieć ogromnie i tęczowe złotą aureolą otulić oślą głowę, hej, ho gdyby tak skrzydła mieć, hej, ho gdyby tak skrzydła mieć