Na samym środku nieba wznosi się piec do chleba Najświętszy Piekarz w mozole wypieka krągłe bochenki Złociste jak aureole Złociste jak aureole Złociste jak aureole Złociste jak aureole Ref. Żeby głodni nie byli głodni By markotni byli pogodni By bezsenność spłoszył sen Żeby głodni nie byli głodni By markotni byli pogodni By bezsenność spłoszył sen Tuż za piecem zwyczajny Zdyszany gwiżdże czajnik Biało nakryte są stoły Ubrane w kuse sukienki Parzą herbatę anioły Parzą herbatę anioły Parzą herbatę anioły Parzą herbatę anioły Ref. Żeby głodni nie byli głodni... Staje archanioł w oknie Za oknem deszcz, ziemia moknie Woła do mistrza od smyczka: "Potrzebna taka muzyczka... Ref. Żeby głodni nie byli głodni... Cudnie gra, nikt nie słucha Biel serwet skalała mucha Herbata dawno ostygła Aniołom opadły skrzydła Aniołom opadły skrzydła Aniołom opadły skrzydła Aniołom opadły skrzydła A głodni dalej są głodni Markotni nie są pogodni Bezsenność silniejsza niż sen A głodni dalej są głodni Markotni nie są pogodni Bezsenność silniejsza niż sen