Cicho, cicho głos na szyby ścianie cicho, cicho, cicho me pierwsze kochanie na duszy niepokój ot taki niewielki serca poruszenie dwie barszczu kropelki Cicho, cicho, cicho mówisz gdzieś z daleka wiem, że przyjdziesz do mnie, wiem, że muszę czekać na to niespełnione, trochę nieudane cicho, cicho, cicho mówisz jak przez ścianę A po drugiej stronie niebiesko, spokojnie białe łodzie marzeń płyną do mnie a me niepokoje nawet te niewielkie szybko się zamienią w łez gorzką kropelkę Białe łodzie marzeń, łodzie niespełnienia łodzie pełne żalu i twego niechcenia pomóż mi zawrócić stąd pociągnij rękę cicho, cicho, cicho, więcej, więcej, więcej Weź mnie z tej krainy niebieskiej niechcianej zamień mój niepokój w myśli rozkochane cicho, cicho, cicho każ do siebie płynąć cicho, cicho, cicho nie daj się rozminąć