Na moście zielonym, na moście czerwonym Od marzeń dziewczęcych, marzeń nie spełnionych Naiwnych miłości wstążek pogubionych Zielonozłocistych modlitw przemodlonych Pod mostem zielono, brunatno i szaro W cichy ciepły wieczór, we wrzosową szarość Płyną, uciekają dziewczęce marzenia Dziewczęce miłości, pełne rozmodlenia Przyjdzie, czy nie przyjdzie? Ukaże twarz w wodzie O Boże mój dobry, o mój dobry Boże O mnie nie zapomnij, o moich tęsknotach Wielkich tajemnicach, nieprzespanych nocach Daj mi poznać miłość nawet tę niewielką Taką zwykłą, szarą, z goryczy kropelką A jeśli porzuci, roześlij wspomnienia Ciche i spokojne w bezbarwne istnienie Na moście zielonym, na moście czerwonym Na moście zielonym, na moście czerwonym