Dobranoc, Dobranoc Mona Lizo Już zamykają Louvre Obłoki słodkie gryzą Stada łaciatych krów A my jak lunatycy Z księżycem sam na sam Ja z gończym psem na smyczy Ty wyzwolona z ran Dobranoc Mona Lizo Ponad dachami miast Niebo jak telewizor Z ekranem pełnym gwiazd Otwórzmy więc szampana Wypijmy aż do dna Tej nocy tylko dla nas Skrzypek na dachu gra Dobranoc Mona Lizo Opuścić klatkę czas Poddany ekspertyzom Twój uśmiech jakby zgasł Pójdziemy mleczną drogą By znaleźć ciepły kąt Na pewno nam pomogą Święci od wszystkich świąt Dobranoc, Do widzenia Szkło poszło w drobny mak Po latach zniewolenia Poczuj wolności smak Gdy się zbudzimy rano Będziemy tylko snem Ze średniowieczną damą Złodziej Arsen Lupin