Pośród oklasków łatwo wierzyć, a klaskali mu gdy tego chciał Patrzył na niego cały świat Człowiek-legenda, człowiek-symbol Modlił się w niebo i krzyczał do mas Był coraz dalej, dalej tak spragniony sławy, głodny braw "Umiera król, niech żyje król!"- Tak woła naród w jeden głos Rozpoczynając swej historii nową erę Idole bardziej mu potrzebni są niż władcy Więc musiał odejść póki był ciągle bohaterem Słyszysz jak bije serce ludu Słyszysz to? Milczeć- to zginąć Więc też podnoszę głos! Jedno jest niebo ponad nami, a jakże inne prawo w nas On patrzył Bogu prosto w twarz Kiedy odchodząc ziemię palił na której także mój dom stał On patrzył Bogu prosto w twarz! Słyszysz jak bije serce ludu Słyszysz to? Milczeć- to zginąć Więc też podnoszę głos! Słyszysz jak bije...