Świt mnie znalazł pustelnikiem Któryś z rzędu raz Byłaś słowem, śpiewem, krzykiem Wiosną mego dnia Przybądź nagle, W drzwi zastukaj W sień magicznie wejdź Tam gdzie śnieg i wiatr i słońce I gdzie pada deszcz Bo cały świat bez Ciebie Jest szary aż po dach I nie ma gwiazd na niebie I nie ma ważnych spraw Jesteś plastrem na mej dłoni I przekorą chwil Czarodziejem, przewodnikiem Nutą, która brzmi Bądź na stole chleba kromką Światłem, które znam Wróć od końca do początku Tylko Ciebie mam Bo cały świat bez Ciebie Jest szary aż po dach I nie ma gwiazd na niebie I nie ma ważnych spraw