Noc To jest taki dzień Który uczy nas spokoju Nim ogarnie snem Noc To ścieżka to twych ust Święta wojna i godzenie Bliskich sobie dusz Noc Azyl myśli złej To wyznanie dla bezdomnych I bezsilny gniew Noc Wielka szansa by Zauważyć w końcu niebo Nie żałować chwil Potajemnie płynie w nas Krew wolności Nocy czas Gdy jednego serca jakby jest za mało Wędrownia błogi sen Twoje ciało Moja krew Kiedy wiesz już, że nic złego się nie stało Noc Trudnych pytań grad I bolesnych rozmów Które zniewalają nas Noc To tęsknota gdy Wędrownia niezbyt wiele A za mało chwil Potajemnie płynie w nas Krew wolności Nocy czas Gdy jednego serca jakby jest za mało Wędrownia błogi sen Twoje ciało Moja krew Kiedy wiesz już, że nic złego się nie stało