Czołówka znikła, on popijał gin Dwóch barczystych stało obok Ona czekała w marmurowym pudle ścian Tylko pokiwałem głową No bo mnie nie ma tam - mnie to nie dotyczy Wygrali lepsi, odebrali cały łup Naga prawda wyszła na jaw Szeryf ostrogi dostał i parę stów Ja się nie będę tym upajał No bo mnie nie ma tam - mnie przy tym nie było No bo cóż - to nie ja, komuś to się śniło To był, to był niedobry film To był, to był zwyczajny kit Tylko czasem łamie ci się głos Dzień podobny jest do dnia Tak jak w kinie zdarza tylko się Na ekranie kolejny raz Już nie masz siły, bo skąd je niby brać Trudno mur jest głową rozbić Milczę jak skała gdy pytasz ciągle mnie Kto nam to wszystko tutaj zrobił No bo mnie nie ma tam - mnie przy tym nie było No bo cóż - to nie ja, komuś to się śniło To był, to był niedobry film To był, to był zwyczajny kit Tylko czasem łamie ci się głos Dzień podobny jest do dnia Tak jak w kinie zdarza tylko się Na ekranie kolejny raz Tylko czasem gdzieś połykasz łzę Kiedy liczysz znowu do stu Gdy się z kina nawet nie chce wyjść Kiedy ci brakuje tchu...