Przez noc i deszcz gdy będziesz szedł Gdzie młyn we mgle nie oglądaj się Strzeż się skocznych nut bo gdy raz cię zwabią Wskoczysz w skrzypek tryb Cieni dziwnych wir W purpurowy blask co pożera tak Rozdzwonione szkło rozpędzone konie Zgiełk, wielki zgiełk Chochoł nam w środku gra Tan, dziki tan, Rośnie wir, gnuśny wir Korab płonący wypływa w noc Nad świata sen, nad codzienność spraw Mała gwiazda już, już go ledwo słychać Jak legendy ziarno miele rozpędzony Młyn przedziwny, wyobraźnią zaludniony Potem wracasz gdy kiełkuje świt A ten rytm jest w tobie już po wszystkie dni Zawsze będziesz słyszeć Jak legendy ziarno miele rozpędzony Młyn przedziwny, wyobraźnią zaludniony Jak legendy ziarno miele rozpędzony Czasem kogoś z nas unosząc w dziwne strony