Przeszukamy wszystko wokół Takie mamy polecenia Pracujemy tu w ochronie I kopiemy w przyrodzenia W polsce dawno nikt nie strzelał Do przywódcy tego kraju Lecz goryle są jak drzewa Stoją wiernie i czekają Nadęte pawiany Ochraniane przez goryli Czas epoki zamachowców Mogą zginąć w każdej chwili Ktoś rzucił pomidorem Już złapali tego drania To emeryt, starszy człowiek Już mu kolbą wlą w skronie Tu jest taka filozofia Że nie ufa się nikomu Nieźle w ryja możesz dostać Gdy robisz coś po kryjomu