Majster ci nawrzucał w pracy, nauczyciel w szkole też W domu trzeba palić w piecu, matka goni cię po chleb Na parafii spotkasz kumpla, serwus stary mam szmal Meta zaraz jest za rogiem, urządzimy sobie bal Dynamit na kartki, pół litra co dzień z rana Dynamit na kartki, potem noc nie przespana Dynamit na kartki, możesz wejść z nim w ogień Dynamit na kartki, rewolucja dla ubogich Majster ci nawrzucał w pracy, nauczyciel w szkole też W domu trzeba palić w piecu, matka goni cię po chleb Na parafii spotkasz kumpla, serwus stary mam szmal Meta zaraz jest za rogiem, urządzimy sobie bal Dynamit na kartki, pół litra co dzień z rana Dynamit na kartki, potem noc nie przespana Dynamit na kartki, możesz wejść z nim w ogień Dynamit na kartki, rewolucja dla ubogich