Gdy byłam lekka jak jaskółczy sen 
Lubiłeś nosić mnie w kołysce rąk 
Wiązałeś rudą wstążkę 
Aby nie dotknęło twego dziecka żadne zło 

Czemu ja nic nie pamiętam Już 
Czemu ty to całkiem inny ty 
Każda łza ponoć powraca tu 
Każdy gest zostaje 
Chociaż my gaśniemy, jak wiatr 
Znikamy, jak mgły 

Gdy byłam mała 

I par oczu stu potrzeba było aby dostrzec mnie 
Mówiłeś mi: żyj do utraty tchu, 
Pamiętaj kształty chmur i liści drzew 

Dla ciebie chce być lekka, jak liść 
Powiedz, że ja nie zgasnę jak wiatr 
Nie zniknę jak mgła 

Obiecaj mi 
Że, tak jak łzy 
Wrócimy tu