wyruszam w drogę daleką drogę trwać niby bezpiecznie już dłużej nie mogę chcę odkryć to co zakryte przede mną chcę szukać tego choć może nadaremno chcę poznać prawdę o sobie samym kim jestem co robię tutaj między wami zostawiam wszystko co wspominam najmilej bo choć ważne było to tylko na chwilę porzucam to co było najciekawsze bo cieszyło mnie jednak nigdy na zawsze kiedy wrócę tu jeśli wrócę kiedyś jeśli znajdę to po co szedłem wtedy jeśli zapytacie to odpowiem wam żyję kocham ufam i prawdę już znam udaję się sam na najwyższy szczyt gdzie nie ma półprawd i nie przetrwa mit gdzie wszystko widać od góry w dół gdzie ujrzę całość a nie prawdy pół spędzę w ogromnym lesie długie tygodnie zapomnę to co proste i wygodne gdy wszystkie demony podejdą blisko gdy cisza i ciemność przerośnie wszystko wtedy pójdę dalej jeśli starczy mnie tak trudno jest zbudzić się po długim śnie kiedy wrócę tu jeśli wrócę kiedyś jeśli znajdę to po co szedłem wtedy jeśli zapytacie to odpowiem wam żyję kocham ufam i prawdę już znam