O, letnia miłość 
Choć z gorących słów i ciał 
Cóż, los tak chciał 
O, letnia miłość 
Trochę nam wypłowiał czar 
Dogasa żar 
I co, i co, czy miało tak być 
Te "o" i ja, wyznania i bzy 
Ten wulkan serc i płomień po dach i krach 

O, letnia miłość 
Żeby chociaż mróz ją zdjął 

O, letnia miłość 
Chyba tylko Farrenhaid, by pomógł nam 
I co, i co zazdrościsz już tym 
Co mówią, że z ich serc ledwo dym 
Że zima, lód, a nasza się tli 
Z nas kpi 
O, letnia miłość 
Może by ją zgasił ktoś 
Już mam jej dość 
O, letnia miłość 
Ten, kto letnią wódkę pił, ten wie 
Jak bardzo źle 
O, letnia miłość 
Rozkosz pali się jak włos - raz, dwa 
A reszta trwa 
O, letnia miłość 
Pij, śnij... tak łatwo wzniecić pożar serc