A kiedy tak nocą czarną oglądam twe białe plecy to wiem, że nic nie ma za darmo, nic nie ma oprócz obietnic. Z otumanienia zawrót głowy, a z niespełnienia ból. A choć jesteś małą kobietą to nosisz podkute buty i depczesz aż wdepczesz mnie w piekło po duszy mej, chodzisz na skróty. Z otumanienia zawrót głowy, a z niespełnienia ból. A kiedy podpalasz ten ogień to choć pali się we mnie na stałe, na sercu zaciskasz mi dłonie każesz mi kochać Cię dalej. Z otumanienia zawrót głowy, a z niespełnienia ból. I dawno choć mam już za sobą nie jedną tak czarną godzinę, od kiedy Ty jesteś tu obok to wierzę choć wiem że znów zginę Z otumanienia zawrót głowy, a z niespełnienia ból. Ja wiem pierwsza ćma była samcem a druga zachętą kobiecą i odtąd tak wodzą się tańcem i płoną na przemian nad świecą. Z otumanienia zawrót głowy, a z niespełnienia ból...