Dzisiaj rano wynurzyła się spod kołdry pełnej snów 
W moje usta wbiła oczy, popłynęła rzeka słów 
Poszedłem kupić coś, gdy wróciłem znowu spała 
Wszedłem w nią kilka razy 
Była mokra, lekko drżała 

Ona zna wszystkie swoje kłamstwa 
Śpi z kim chce, gdy poczuje w sobie słodki dreszcz 
Ona wie jak najszybciej zadać ból 
Potem płacze i rozbiera mnie 

Znów odeszła po raz ósmy, kiedy wróci nie wiem sam 
Nie obchodzi mnie to wcale 
Chyba jednak mnie obchodzisz, na policzku czuję cię 
Może wcale nie wrócisz, 
Niemożliwe, nie... 

Ona zna wszystkie swoje kłamstwa 
Śpi z kim chce, gdy poczuje w sobie słodki dreszcz 
Ona wie jak najszybciej zadać ból 
Potem płacze i rozbiera mnie 

Nagle w pewien letni wieczór ktoś zapukał do mych drzwi 
Otworzyłem, jakby starsza, stoi Sarah 
Udawałem, że się gniewam, tyle powiedziałem jej 
Rozpuściła swoje włosy 
Zatonąłem, rozpłynąłem się 

Ona zna wszystkie swoje kłamstwa 
Śpi z kim chce, gdy poczuje w sobie słodki dreszcz 
Ona wie jak najszybciej zadać ból 
Potem płacze i rozbiera mnie