Wiec Lucyfer rzekł do mnie: "Pogadajmy spokojnie Hej, chłopaku, jak chcesz dźwignąć swój los? Nawet głupi ci powie, nie podskoczysz królowi Lepiej ze mną nabijaj swój trzos Chodźmy razem więc w drogę, będziesz mówił o Bogu Ja ci zrobię fantastyczny PR Kiedy trzeba się schowam, kiedy trzeba zachowam Jestem Lucy, a ty będziesz big star Popatrz jak tu jest pięknie, już czekają dziewczęta Mówią słodko: 'Wielbimy dziś cię' Moja trawa zielona, kokainy ramiona Mogą pomóc jeśli będzie ci źle Me królestwo jest wielkie, to co ludzkie jest piękne Możesz mówić, że Bóg to twój dar Mocno ściśnij me dłonie i pamiętaj o żonie To ci zrobię fantastyczny PR. Mój alkohol ma power, na twe smutki i żale Teraz dobrze to czujesz i wiesz Nawet Jezus pił wino, więc się napij z dziewczyną A po kłótni najlepszy jest seks Patrz, kobiety cię pragną, coraz mocniej cię łakną Jesteś królem dziś większym niż Bóg Ja to wszytko sprawiłem, ja ci dałem tę siłę Teraz, chłopcze, czas spłacić swój dług... Teraz należysz do mnie, ja cię srodze upodlę Możesz mówić, że Bóg to twój wódz Będziesz taplał się w błocie, kiedy trzeba pomogę Ale potem upodlę Cię znów” - Lucy ja już nie mogę, wolę chyba być z Bogiem, Czemu na mnie uparłeś tak się? ”Nie wymiękaj dziecino, jesteś moją ptaszyną Będę z tobą na dobre i złe Jestem najlepszym kumplem, posmutniałeś okrutnie Ja zachcianki, potrzeby twe znam Powidz, czy chcesz do baru czy do konfesjonału Jeśli trzeba zaprowadzę cię tam Chodźmy razem więc w drogę, będziesz mówił o Bogu Ja ci zrobię fantastyczny PR Kiedy trzeba się schowam, kiedy trzeba zachowam Jestem Lucyfer, a ty będziesz big star Kiedy trzeba się schowam, kiedy trzeba zachowam Jestem Lucy, a ty będziesz big star”