Tu króluje zeszłoroczny czas na posłaniu z liści buczynowych stąd do ziemi dalej niż do gwiazd zachwytu swego nie wysłowisz rosną skrzydła u ramion czas się w wieczność przemienia obłocznieją wszystkie ziemskie sprawy gdy zbliżamy się do szczytu po kamieniach rosna skrzydła u ramion czas się w wieczność przemienia góry i wolność dokoła chyba dostąpimy tu wniebowstąpienia a w schronisku święty Piotr z herbatą i widoki nieziemskie na świat przy ognisku rozłożymy się z gitarą posłuchamy co nam w duszy gra z pleców góry zrzucimy do stóp i zmęczenie rozzujemy z nóg to schronisko to prawdziwy raj niechaj wiecznie odpoczynek trwa rosna skrzydła u ramion rosną przepastne błekity życie pełne olśnień i zachwytów tyś wędrówką najwytrwalszą ku szczytom góry tu wszystko jest święte tu wspinaczki nasze wniebowzięte w górach los ma Światowida twarz od ogniska bije jeszcze baśni blask