Ty jesteś dziwką, ty jesteś dziwką Ty jesteś dziwką, ty jesteś dziwką A my na przeciwko Brudna krew, kurwo Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie Bo jestem cały czas na szczycie Nigdy w dół, zawsze w górę Ci hejterzy będą w chmurach Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój, tylko ja i mój Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój squad Tylko ja i mój squad Tylko ja i mój, tylko ja i mój Tylko ja i mój squad, kurwa Tera Jacek i przyszedłem po wypłatę Po pierdolony sos, a nie typie jakieś frytki z keczapem Panie raper ładnie najebałeś tu smutnych wierszy Ja wystarczy, że przybluzgam - będzie z tego majstersztyk Chuj mnie reszta obchodzi, stare zgredy i młodzi Synek tatusia nie skuma, bo nie przebył tej drogi Młody Kobe, becel to moje hobby Piszę takie linie, że mógłbyś się zważyć I jeszcze na tym zarobić Hejtujesz kotów, kpią z ciebie, to żartowniś młody Wchodzę z młotkiem na rozmowę jak pracownik w Obi Stul ryj, gdy mnie widzisz, cicho przełaź tu bokiem Ty masz coś nie tak z głową, więc wbije ci ten śrubokręt Wczoraj herbatka w proszku, dzisiaj tylko szampańska Zurych pyszny na córy, to koneksja albańska Raperzy są jak kobiety, jeden plaskacz i łzy lecą Nie chodzę na Legię, ale przyłożę ci żyletą Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie Bo jestem cały czas na szczycie Nigdy w dół, zawsze w górę Ci hejterzy będą w chmurach Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój, tylko ja i mój Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój squad Tylko ja i mój squad Tylko ja i mój, tylko ja i mój Tylko ja i mój squad, kurwa Gadają o kasie, o szmatach, o klubach, o grubych rozkminach Naprawdę opowiedz nam lepiej o pracy, o której zaczynasz Siedzisz za biurkiem i walisz konia na YouPorn To na nadgarstku twoim to nie Rolex to Tudor Bałagane, chamem lubię być, lubię złapać za cyc Znów robię sobie tu fotki z sianem Lirycznie jestem chamem, bucem i prostakiem A ty łyknij lek na prostatę, panie smutny raper Jebany pacjent każdy wciąga, aż pada na pysk Potem zastawia laptopa w kantorze by dalej móc wyjść AK-47 ulice są zimne, więc bronię co mam Brudna krew, dziki wschód kurwo WWA, gdzie samych pojebów znam Balas chce nagrywać track, chociaż nie ma klasy Jaki szybki hajs? Ty go dostałeś od taty Nie masz swojej chaty, bo jesteś u starych Wyjebane ego masz, no bo jesteś mały Skurwiele chcą mi zabrać życie, zabrać życie Bo jestem cały czas na szczycie Nigdy w dół, zawsze w górę Ci hejterzy będą w chmurach Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój, tylko ja i mój Tylko ja i mój squad, kurwa Tylko ja i mój squad Tylko ja i mój squad Tylko ja i mój, tylko ja i mój Tylko ja i mój squad, kurwa