Jeszcze długo w noc 
nie będziemy sami 
jeszcze wspólny szept 
sfrunie z aniołami 

jeszcze tyle gwiazd 
spadnie w nasze dłonie 
w niespokojny czas 
każda z nich zapłonie 

oto złoty świt 
który tak zaskoczy 
że nie zgadnie nikt 
ile w nas jest nocy 

oto nasze sny 
płyną w tajemnicy 
jeszcze nie wie nikt 
ile w nas jest ciszy 

a światło naprawdę niech budzi nas ze snu 
zapala się w mroku i drży 
gdziekolwiek nas nie ma 
gdziekolwiek jesteśmy 
niech płonie 

oto my i noc 
jasny szept w ciemności 
i nie wiemy skąd 
tyle w nas miłości 

oto chwila co 
łączy nas i zmienia 
i nadzieja w krąg 
z wody i kamienia 

a światło naprawdę ...