Śmiejemy się często z nich, Dużo hajsu, puste życie, Ale czasami jest tak, Że jest to śmiech przez łzy... Słowo ...słowo... Urodziłem się w bloku, umrę Takich jak ja podziemny krąg Niewiele mam ale dzięki pracy własnych rąk Ciebie nie mogę słuchać -wszystko z góry dostałeś Sam w dupie byłeś, sam gówno widziałeś Takie jak ty życiowe niedojdy Uczepione dup starych jak te hemoroidy Wasze horyzonty- zobaczyłeś, się przestraszyłeś, Ciężki oddech miałeś, umierałeś. Słyszysz wyraźnie czy uszy zatyka Ci wata? Nie masz własnego balastu, bierzesz problemy świata Z łatwością mówi, żeby zakasać rękawy, Nie wiesz jakie to uczucie toczyć bitwę o przegrane sprawy Gdy plany formy szkiców nie przybrały, Budować a wątpliwej jakości materiały. Życie jest przewrotne, a świat mały, Tkwisz w urojeniach, uważaj nie takie mury pękały Ref.x2 Życie, którym żyjesz - nie dla mnie Alkohole, które pijesz - nie dla mnie Miejsce, w którym mieszkasz - nie dla mnie Ty i cała Twoja reszta - nie dla mnie 25 lat hartu - nabierasz karku, Czas robić swoje, to koniec żartów. Rozejrzeć się za hajsem, żeby mieć na parę ruchów. Stary nie zrobił mnie palcem, nie wychował na puchu. Nie nosiłeś moich butów, nie czujesz tej złości, Obydwiema nogami w błocie rzeczywistości. Kolejny dzień przemawia nowym językiem, Minuty, godziny grubymi nićmi szyte Raz jesteś kotem raz Hiobem, okręt niesiony falą, Ciężkie chmury nad głową się zbierają. Drzwi przed nosem złote klamki zamykają. Studentki, koleżanki przed basenem, Zażywają w [?] Słoneczne kąpiele Pielęgnują ciało i willową atmosferę. Pod krawatem geje wcierają olejek Ci z kontami z szóstym zerem mają zaproszenie... Ref.x2 Życie, którym żyjesz - nie dla mnie Alkohole, które pijesz - nie dla mnie Miejsce, w którym mieszkasz - nie dla mnie Ty i cała Twoja reszta - nie dla mnie Za mną lata 80-siąte, lata 90-siąte Niejeden 13-sty pechowy piątek, Niejeden przeprowadzony skryty plan, Żeby najeść się, napić za ich szmal Nie żyję tam dzieciaku, gdzie Ty chciałbyś żyć. Żyję tu gdzie Ty żyjesz, Fałszywe kurwy ich słowa jak pomyje, Dobre intencje - w szprychy wkładane kije Gardzą sobą nikt z nich życia swego nie lubi, A trzymają się go jak tonące szczury. Są wpływowi, mają chody, Akcje, obligacje, produkcja , plony. Nie raz przekręceni za dwa gramy palą grama, Na werandzie socjeta rozjebana. Ich hermetyczny świat plus 22 procent wat Rachunek prosty, spalam mosty dla szmat... Ref.x2 Życie, którym żyjesz - nie dla mnie Alkohole, które pijesz - nie dla mnie Miejsce, w którym mieszkasz - nie dla mnie Ty i cała Twoja reszta - nie dla mnie