Zastanawiam się od wczoraj. Od myślenia aż mnie boli mózg. Kto ma rację w różnych sporach? Tyle sądów ile piór i ust. W oczy strzela telewizja, albo niezbyt fabularny film. Nikt do błędów się nie przyzna i do prawdy się nie spieszy nikt. Czy to moje myśli są ? Czy mnie chroni własny dom? Co mi wolno, czego nie? Jak żyć by nie sku***ć się! Chłodem szyby gaszą ból. Patrzę na kamienny mur. Kiedyś runę z okna w dół. Ale czy to prawda? Wszystko dzisiaj takie względne. Racje wyższe od moralnych praw. Jedno jest od dawna pewne: dla bogatych zbudowano świat. Nie dla biednych jest ten lepszy świat. Czy się dziś zarobić da? Na pół-luksus mego "Ja"? Na rozrzutność własnych zdań i na miłość kilku pań? Czy to ja się zwierzam Wam? Czy to tylko cisza gra? Jestem tu zupełnie sam. Ale czy to prawda? Oto człowiek numer jeden. Zrobi ze mną to co będzie chciał. Sprawiedliwość czeka w niebie. A ja tylko jedno życie mam. A ja tylko jedno życie mam. A ja jedno, jedno życie mam. Czy to ja się zwierzam Wam? Czy to tylko cisza gra? Jestem tu zupełnie sam. Ale czy to prawda?...