Jestem już w drodze tyle lat, Mam taki bardzo rzadki fach: Odnawiam dusze. Choć tęsknię tak jak wiejski pies, Muszę z daleka kochać cię, Odnawiam dusze. Czasem w ludziach, nagle tak, Zajdzie zmiana I zrzucają swe przebrania. Potem na przekór biegną w noc, Jakby Azteków mieli moc, Już nic nie muszą. Płyną pejzaże wokół mnie, Życie ucieka Bóg wie gdzie, Odnawiam dusze. I choćbym chciał normalnie żyć, By zmienić to, nie robię nic, Odnawiam dusze. Czasem w ludziach, nagle tak, Zajdzie zmiana I zrzucają swe przebrania. Potem na przekór biegną w noc, Jakby Azteków mieli moc, Już nic nie muszą. Czasem w ludziach, nagle tak, Zajdzie zmiana I zrzucają swe przebrania. Chciałem to dawno rzucić w kąt, Lecz umiem robić tylko to... Odnawiam dusze.