Idziesz gdzieś w nieznane, poznasz jeszcze bólu smak Myślisz - odkryć ziemski raj, malowany gaj Niesiesz grosz na szczęście swoich spraw Myślisz, że to już, zaraz dalej gnasz, kurs na Eden Wieje chłodem, wody lodem błyszczą jak szkło Czy port tam jest czy dno Mała jest ulica ma, kominy dwa Krzywy płot, na płocie kot, tu mieszkam ja Jeśli chcesz coś zjeść, siadaj przy mym stole Myśli złe opuszczą Cię Bijesz się z myślami, nie chcesz wierzyć prozie słów Coraz częściej słyszysz "daj", który to już maj Który to już płynie milion lat Ziemia kręci się, słońce śledzi nasz ziemski Eden Wieje chłodem, wody lodem błyszczą jak szkło Czy to jasny brzeg, czy mroczne dno Mała jest ulica ma, kominy dwa Krzywy płot, na płocie kot, tu mieszkam ja Jeśli chcesz coś zjeść, siadaj przy mym stole Myśli złe opuszczą Cię, zapomnisz je Skromny stół, lecz chleb na pół, podzielmy się Jeśli kłopot masz, podziel się myślami Powiedz sam, gdzie lepiej nam Płyniesz po omacku, chciałbyś skończyć ten swój rejs Modlą żagle się o wiatr, a on tańczy nad Perspektywa krzywa dzień za dniem Wierzysz coraz mniej, coraz dalej jest ten Twój Eden Wieje chłodem, wody lodem błyszczą jak szkło Coraz dalej raj, a bliżej dno Mała jest ulica ma, kominy dwa Krzywy płot, na płocie kot, tu mieszkam ja Jeśli chcesz coś zjeść, siadaj przy mym stole Siadaj z nami, nie bądź tak narwany Przemyśl wszystko jeszcze raz bez bramy Popatrz w niebo, chmury już chyba mniejsze