Serce podpalił zapałką i zwiał, płomień ją parzył i grzał. Była sama wśród tych miejsc, gdzie przeżyli raj... Jesień mijała w czekaniu i łzach, aż listonosz sam napisać chciał. Szeptali w krąg, zapomni, przejdzie jej... Ref.Ona była inna, klejnot w szarym tle, wierna niby cień, niedostępna jak wymyślony brzeg... Ona była inna, prosta, smukła tak Dumna w swoim nie niedostępna jak wymyślony brzeg czy sen... Kiedy wysmukła sunęła przez park, chłopcy patrzyli bez tchu Każdy myślał, "może mnie, powie kiedyś mój" Świat się zataczał na boki gdy szła Byli tacy, co tracili czas... Biegły za nią w ślad głosy złe i myśli złe Dziewczyn gniewny szept zemstę w głowie ma, lepszą od nas gra... Ref.Ona była inna, klejnot w szarym tle, wierna niby cień, niedostępna jak wymyślony brzeg... Ona była inna, prosta, smukła tak Dumna w swoim nie niedostępna jak wymyślony brzeg Chcesz to wierz nie minął rok niechęć ją wygnała stąd Zgaś tą głupią przemoc przyznaj się Oto historii kres co się kończy smutno hej, ja też bym wolał happy end Oto historii kres co się kończy smutno zgaś tą głupią przemoc przyznaj się...