Wracamy niczym nerwoból, masz tu synonim wpierdolu Bez nas nie ma tej sceny, tak jak nie ma życia bez zgonu Jesteśmy łowcami hien, w kielichach stygnie krew wrogów Naciśnij play, a ściana ognia ci się przetoczy przez pokój Zamykam partaczom mordy, funduję im buty z betonu Ty na pilocie się kończysz, ja lecę piętnaście sezonów Nadal mnie łochu w chuj bawisz, cały twój żywot to hejt Wciąż jestem trzema szóstkami w skali od jeden do pięć W tej branży hien jest od chuja, branża to dziwka, rozumiesz? Ma uśmiech od ucha do ucha, usta pokryte szkorbutem Ten bazar podróbek dziś płonie, przyszliśmy by ich pochować Szczerze życzymy ci ziomek długiego życia w chorobach Pośród hien rządzi zwierzęcy instynkt Pośród hien liczą się tylko zyski Pośród hien ciężkie wczyty na bani Witamy wszystkich na zabójczym Safari Pośród hien rządzi zwierzęcy instynkt Pośród hien liczą się tylko zyski Pośród hien ciężkie wczyty na bani Witamy wszystkich na zabójczym Safari Pośród hien wychowany, wciąż tylko sobie ufam I widok bratniej zdrady już serio mnie nie rusza Wychodzę na Safari, wjeżdżam w tych śmieci z buta Tu gdzie przyjaźnie łączy dzisiaj tylko wspólny utarg Trzynasta zima w trasie, BOR i BDF Za duże ksywy łaku, by ci mówić czym jest flex To diamentowy szef, a branża puszcza się, jak szmata My jak pierwotny lęk, bez zapowiedzi atak Zróbcie nam osobną listę, generacja wpierdol Nie słucha tego hipster, bo to pełnokrwiste mięso Nikt nie zrobił tego za nas, utrzymany balans Zostawiamy spustoszenie, jakbyś z wódą zmieszał Xanax Pośród hien rządzi zwierzęcy instynkt Pośród hien liczą się tylko zyski Pośród hien ciężkie wczyty na bani Witamy wszystkich na zabójczym Safari Pośród hien rządzi zwierzęcy instynkt Pośród hien liczą się tylko zyski Pośród hien ciężkie wczyty na bani Witamy wszystkich na zabójczym Safari Pośród hien, wychowani pośród hien Tu gdzie krew od dzieciaka jest, jak mleko Nie ma cię, jak wymiękasz nie ma cię Okaż strach, to cię zmielą tak, jak mięso Pośród hien, wychowani pośród hien Tu gdzie krew od dzieciaka jest, jak mleko Nie ma cię, jak wymiękasz nie ma cię Okaż strach, to cię zmielą tak, jak mięso