Stałem naćpany pod blokiem, doznałem wizji jakbym był prorokiem Stworzyłem drużynę jak Tolkien, i razem poszliśmy w ogień I chuj, że kurwy są w zmowie, chcą nam odebrać zdrowie Inhalowani smogiem, toczymy bitwę z nałogiem Wiem którą wybrać stronę, nawet najebany oksykodonem Wpierdalam się na ambonę, niech wasze dupska będą błogosławione Idę przed siebie nawet gdy kurwy kuszą sromem Nawet gdy chamy wymachują złomem Stworzyłem ikonę, bo Kraków jest moim domem i to chyba już ustalone Nie wziąłem się znikąd, zruchałem cały ten hip-hop Kolej na ciebie ty cipo, zabieram tłumy jak [?] Mixtape Białe szaleństwo Ćpaj stajl to nowy nałóg, dziwko! Zapraszam na pokład, dziwko, CNB destroy Nie mam czasu na pit stop, ani lenistwo, nie Nie zmieli mnie psisko, [?] kurwisko I upadnę nisko, bo nie dbam o siebie, jak Krzysztof Ibisz Zapraszam na pokład, dziwko, CNB destroy Nie mam czasu na pit stop, ani lenistwo, nie Nie zmieli mnie psisko, [?] kurwisko I upadnę nisko, bo nie dbam o siebie, jak Krzysztof Ibisz Polska południowa, od nas nawet spierdala kompas Zwrota na teren jak Rodman, bombaclat, nasz teren jest worldwide Kraków, K do ów z kreską, same chlory jak Sławomir Peszko Chowaj te łapy ja nie jestem twoim koleżką CRANK ALL takeover dziweczko Blok to mój dancefloor, często zaburza się sensor Białe szaleństwo, Kyrie eleison, Panie zlituj się nade mną Łatwiej jest rzucić sukę, niż balet, najłatwiej skończyć tu w kryminale Miałem zawijać raczej zostanę, czaszkę rozkurwiam kolanem Mordo, mieli ci mordą, folklor co wciąga jak mordor Bongo, crack i kompot, bania strzela jak popcorn Wbity kor w bandę debili, wkręcać skończ, że nas nie widzisz KURWAAAA Pocałuj pięści (mua)