Kołysze się
Wielki czarny stół
Rozpędza się
I opada w dół
A przy nim ja
Ratuję resztki dnia
Okruchy ciebie moje
Nie mogą spaść
Pamięci żart
Nie rozśmiesza mnie
Wszystko co mam
Chcę ze sobą nieść
To jest ten skarb
Niezapomnienia dar
Odnaleźć muszę w sobie
Jest tyle wart

Mija noc mija dzień

Kołysze się
Wielki czarny stół
Unosi się
I opada w dół
A przy nim ja
Zamknięte oczy mam
Nie mogę stracić siebie
Nie mogę spaść

Mija noc mija dzień

Stój
Jeszcze raz
Chcę przez chwilę patrzeć na twoją twarz
O tak
Już
Nie ma cię
A ja ciągle w sobie noszę jak krew