Jaworze rodzinny, dawno już wycięty Coś się niby obłok kołysał nade mną Drzewo me dziecinne, coś swym liściem świętym Żegnało mnie kiedyś, gdy ruszałem w ciemność Drzewo święte Drzewo ścięte Z krajów zapomnianych Bądź mi czyste I ojczyste Znowu przypomniane Choćby cię ścinano co rok Co dzień, toporami Kiedy nasza przyjdzie pora Zaszumisz nad nami Do kogo powrócę, gdzie poszukam cienia Kiedy czas nadejdzie, żeby się położyć I poczuć jak twarda pod plecami ziemia I spojrzeć w obłoki, niby w słowo boże Drzewo święte Drzewo ścięte Z krajów zapomnianych Bądź mi czyste I ojczyste Znowu przypomniane Choćby cię ścinano co rok Co dzień, toporami Kiedy nasza przyjdzie pora Zaszumisz nad nami Ernest Bryll Wojciech Korcz